poniedziałek, 8 grudnia 2008

sobota, 6 grudnia 2008

Komunikat z badań

Instytut Badawczy N&Ch przeprowadział badania na reprezentatywnej próbie 12 Chłopaków na zlecenie Fundacji na Rzecz Uszczęsliwiania Kocurów. Badania jasno dowodzą, że najczęstszą przyczyną wypadania zębów u kocurków w wieku szkolnym jest jedzenie warzyw oraz regularne mycie zębów. Badania także dowiodły, że kocurki które jedzą dużo świeżego mięsa i ryb mają piekne, zdrowe zęby.

Wszystkie osoby, które chciałyby zlecić profesjonalne badania Instytutowi Badawczemu N&Ch są proszone o umieszczenie zlecenia w sekcji "Komentarze".

piątek, 21 listopada 2008

Wielkie odlicznaie.

Juz dwa dni temu N&Ch zaczeli wielkie odliczanie. Gdyby nie to, że bedzie przerwa świąteczno-sylwestrowa, równo za miesiąc bez dwóch dni skoczyłyby się Chlopakom nagłe bóle pazurków, nieprzewidziane omdlenia wąsów, porwania z żądaniem okupu zeszytów (szczególnie zeszytu do matematyki). Tylko jacyś głupi ci porywacze, bo chcą Chłopaków dzienniczków. Chłopaki zawsze wiedzieli, że szkoła to bardzo niebezpieczne miejsce, do którego grzeczne kocurki nie moga chodzić. Jednak teraz Chłopaki muszą pilnować zeszytów jak oka w głowie, bo wymyślili niezawodny sposób do odliczania dni do przyjazdu Cioci. Chłopaki będą wyrywać każdego dnia po jednej kartce z zeszytu. Żeby sie nie pomylić w odliczaniu dni i liczeniu kartek, Chłopaki zaczęli od pierwszej kartki, tak na wszelki wypadek.

sobota, 18 października 2008

O tym jak fantastyczny plan Chłopaków legł w gruzach

Plan był bez zarzutu i był planowany od wrzesnia, jak tylko Chłopaki zostali wbrew własnej obywatelskiej woli zmuszeni do chodzenia do szkoły. Chłopaki czytali konstytucję i wiedzą, że mają swoje prawa.
Plan były gotowy i niezawodny, N&Ch czekali tylko na stosowną okazję jak Joasiunia wyjedzie na obóz naukowy. Pech chciał, że w tym samym czasie ten głupi skarżypyta Paweł rozchorował sie po tym jak zjadł znaczek wysmarowany grubo klejem na poczcie [Chłopaki widzieli to na własne oczy, bo traf chciał, że akurat znajdowali się na tej samej poczcie].
Chłopaki nie rozumieją, jak to sie stalo, że Pani Dyrektorka zorientowała się, że Chłopaków nie ma w szkole na lekcjach i naskarżyła do Cioci. Kukły były perfekcyjnie wykonane, oblepione sztucznym futrem, nie mieściły się na krzesłach jak Chłopaki, pachniały jak Chłopaki, tak, że okna cały czas musiały być otwarte, kanapek był więcej na ławkach niż książek, jak zwykle. Chłopaki doprawdy nie rozumieją co zawiodło w niezawodnym planie Chłopaków. Chłopaków musi jakiś traszliwy pech prześladować. Ciezkie jest zycie kocurów.

sobota, 4 października 2008

Trzecia strona pozytku

Co prawda Chłopaki nalezą do tej części młodych kocurków, którzy mają problemy z koncentracją, jednak czasami udaje im się z lekcji zapamiętać. [w tym roku szkolnym Chłopaki siedzą przywiązani do ławek za ogony na skutek porozumienia zawartego za Chłopaków plecami przez Ciocię, Joasiunię i Panią Dyrektorkę] I Chłopaki wyraźnie usłyszeli, ze nalezy tworzyc społeczeństwo obywatelskie. Poniwaz N&Ch są zdecydowanie obywatelami i tworza społeczeństwo obywatelskie, czymkolwiek ono jest, postanowili wspomóc siebie samych tworząc Fundacje na Rzecz Uszczęśliwiania Kocurów. Tym samym robią podwójnie dobry uczynek: tworząc społeczeństwo obywatelskie jednocześnie je wspomagają. Poniewaz instytucja ma charakter demokratyczny a jednoczesnie powinna miec prezesa, Chłopaki zgodnie ustalili, ze sami beda prezesami. Stroną administacyjno całoresztową zajmuje się Głupi Paweł albo ten beznadziejny Ferdek w zaleznosci od tego, którego z nich uda się do tego przez czysty przypadek, absolutnie dobrowolnie nakłonic. Chłopaki nawet nie sadzili, ze ich Fundacja ma tez trzecią dobrą stronę w postaci aktywizowania elementów nieobywatelskich na rzecz działania obywateli kocurów. N&Ch są zachwyceni swoim geniuszem.

piątek, 22 sierpnia 2008

O tym dlaczego nie warto robić Chłopakom szlabanów

No dobrze, Chłopaki mogą się przyznać, czytają coś więcej niż Kota w butach, Chłopaki czytają Ptaki polskie. Jeśli chodzi o swoją przyszłość, to N&Ch biorą pod rozwagę opcję zostania wybitnymi ornitologami - hobbystycznie, bo zawodo będą zajmować się Wielkim Biznesem. Dziś N&Ch chcieli sprawdzić się jako ekipa ratunkowa i jak za każdym razem ich bohaterskie czyny zostały udaremnione.
Libero siedział grzeczniusieńko i obserwował trawnik, kiedy w pewnym momencie zauważył spadającego małego ptaszka. Na szczęscie Bartek i Janek wozili Zenona na taczkach wokół śmietnika (właśnie kończyli 5 okrążenie i już mieli trochę dosyć), tak więc usłyszeli specjalne mraczenie alarmowe i mogli czym prędzej przygnać. Po krótkiej acz burzliwej naradzie Chłopaki zgodzili się, że to gołąb. Plan był taki: Bartek, jako najszczupleszy biegnie do kuchni zobaczyć czy są wszystkie potrzebne rzeczy, Zenon z Jankiem sprzątają pokój a Niunio pilnuje zeby nikt gołębia nie uratował przed Chłopakami. Kiedy wszystko do ekspedycji ratunkowej było gotowe, Chłopaki mieli na "trzy, cztery" pobiec ile sił w łapach w stronę gołabka. Wąsy nastroszone, łapy gotowe, grzbiety przyczajone, ogony płasko ...
Plasrty na nosach, ułamany ząb Zenona, siniaki na czole i brudna szyba, która była tak wypucowana przez Babcię Zenona, że N&Ch zapomnieli otworzyć drzwi balkonowe. Dodatkowo śmietnik w kuchni się przewrócił, bo Zenon i Bartek nie dali rady wyhamować na zakręcie. Same straty a wystarczyłoby nie robić Chłopakom tygodniowego szlabanu za ostatnią wyprawę ratunkową do wróbelka.

sobota, 26 lipca 2008


środa, 9 lipca 2008

Wakacje mogą być gorsze od roku szkolnego.

Nie oszukujmy się, to są najgorsze wakacje w życiu Chłopaków. A wszystko, przez własne mamy. Chłopaki zawsze myśleli, że każda mama kocha swojego kocurrka, a tu okazuje się, że nawet własna mama potrafi popsuć wakcje.

To, że Chłopaki mieli chodzić na te głupie pół-kolonie i sprzątać park było okropne, ale jak się okazuje nie najgorsze co mogło N&Ch spotkać w długo oczekiwane i w pełni zasłużone wakacje po ciężkim roku szkolnym. Mamy wymyśliły sobie, że czas najwyższy odpocząć od Chłopaków i zorganizowały współny wyjazd na wakacje dla Rodziców N&Ch, nawet Tata Zenona przyjechał z Afganistanu. W pierwszej chwili Chłopakom wydawało się, że to doskonały pomysł: w końcu są na tyle duzi, że moga zostać SAMI. W drugiej chwili pomysł okazał się mniej fajny, bo okazało się, że Chłopaki nie zostaną sami, tylko, że zaopiekuje się nimi Babcia Zenona, ale to nie było najokropniejsze co mogło N&Ch spotkać. Trzecia chwila była nasjstraszniejsza: przed pół-koloniami i po, Chłopaki będą chodzić na DODATKOWE, WYRÓWNAWCZE ZAJĘCIA Z MATEMATYKI żeby mogli nadrobić zaległości z całego roku szkolnego, bo co prawda Chłopaki chodzili do szkoły, ale wybiegali z sali przed każdym dzwonkiem na lekcję.

O czwartej chwili N&Ch już nie wspomną, Babcia Zenona zapowiedziała, że Chłopaki mają się myć codziennie rano i wieczorem. Czy nikt nie czytał Listy Postulatów?

Chłopaki nie sądzilie, że wakacje mogą być gorsze od roku szkolnego.

niedziela, 29 czerwca 2008

Chłopaki do boju, Głupi Paweł do gnoju !!!

wtorek, 24 czerwca 2008

Postacie

Niunio – wasz ukochany Koccurro;
N&Ch – Niuno i chłopaki, w sume męskich Kocurków jest 11 z Liberrem włącznie;
Zenon – Niunia najlepszy przyjaciel - chłopak;
Joanna – kociczka bardzo ładna, grzeczna i mądra, N&Ch chodzą z nią razem do klasy. Niunia wybranka kociego serduszka, na nieszczęście chłopaków trenuje karate; nie zawsze rozumie męskie sprawy
Zuzia – Młodsza siostra Zenona, też jest kociczką bardzo ładną i grzeczną i mądrą jak Joanna, Joanna zapisała ją na karate. Też nie rozumie męskich spraw.
Głupi Paweł – głupi kocur (podobno, choć chłopaki mu nie wierzą), kujon na niczym męskim się nieznający;
Ciocia i Wujek – wujostwo zza wielkiej kałuży;
Mama – mama Niunia, która tragicznie go rozpuściła, mimo iż się do tego nie przyznaje oficjalnie
Tata - sprawia mniej problemów niż Mama
Ciocia Be - mieszka z Niuniem, Mamą i Tatą, nie ma co z ciocią czasem żartować, bo ma szybką prawą sierpową łapkę, i jak naprawdę się zdenerwuje to nawet uszy wymyje;
Pralinka – wspaniała kotka, niestety wychowana przez Ciocia Be, więc kotek jest przegrany na wstępie;
Psotunia – kotka najlepsza przyjaciółka;
Mama Zenona – najbiedniejsza kobieta na świecie, pracuje na 40 etatów co by było za co Zenona wykarmić;
Tata Zenona – woli przebywać w Afganistanie, niż w domu z Zenonem, mówi, że czuje się dzięki temu bezpieczniej i przynajmniej nie ma zszarpanych nerwów;
Babcia Zenona – Mama Mamy Zenona, chłopaki nie wiedzą dlaczego ale nazywa ich: GŚM - Głupie Śmierdzące Matoły
Pani Dyrektorka – kobieta która w swoim życiu popełniła największy błąd przyjmując N&Ch do szkoły, choć chłopaki uważają że to był najszczęśliwszy dzień w jej życiu;
Bartek, Janek, Przemek – Niunia i Zenona najlepsiejsi przyjaciele;
Pusia – och taka słodziutka kociczka - sąsiadka, kotek się w niej trochę podkochuje, ale broń Boże nie mówić Joannie, ani Zuzi;
Ferdek – sąsiad Niunia, na pewno bardzo głupi;
Taczka Zenona - niezawodny środek transportu do przemieszczania przejedzonego Zenona;

(opracowanie: Ciocia)

niedziela, 22 czerwca 2008

O tym dlaczego nie warto chodzić na zakończenie roku szkolnego, nawet jeśli zdało się ledwo.

N&Ch nigdy nie sądzili, że kiedykolwiek to powiedzą, ale już tęsknią za rokiem szkolnym. A to wszystko przez Matki i Panią Dyrektorkę, którym najwyraźniej zaszkodził upał.

Chłopaki wiedzieli, że nic fajnego na zakończeniu roku szkolnego nie będzie, ale stwierdzili, że wypada pójść, w końcu, coby nie mówić, są dżentelmenami. Tak więc N&Ch siedzieli sobie ubrani w graniturki, grzeczniusieńko na samym końcu boiska w krzakach ze słuchawkami na uszach żeby nie słyszeć tych wszystkich nudnych przemówień i kołysali się w takt muzyki. Tylko jak Głupi Paweł wychodził na scenę po świadectwo z czerwonym paskiem i nagrodę dla najlepszego ucznia coś go musiało uderzyć w tyłek, bo podskoczył do góry i złapał sie przy ogonie, ale Chłopaki nie mają zielonego pojęcia co to mogło być. Dalej znowu były przemówienia, aż w pewnej chwili Bartek zobaczył Mamy na scenie, nawet Mamę Zenona, która jak wszyscy wiedzą jest baaardzo nerwowa. N&Ch nauczeni licznymi doświadczeniami wiedzieli, że to absolutnie nic dobrego nie wróży, ale to co się wydarzyło chwilę później przeszło Chłopaków najczarniejsze przewidywania. Chłopaki nawet się nie obejrzeli jak maszerowali ciągnięci za uszy, każdy przez swoją Mamę, w kierunku sceny, gdzie już czekała Pani Dyrektorka, Joanna i Zuzia. Kolejne wydarzenia N&Ch pamietają jak przez mgłę: dostali świadectwa z czarnym paskiem dla najgorszych uczniów w szkole i nagany dla największych łobuzów oraz, uwaga, przymusowe uczestnictwo w pół koloniach zorganizowanych przez Panią Dyrektorkę i Naczelnika Poprawczaka przy współudziale Joasiuni i Zuzi (tak na marginesie w kogo ta Zuzia się wrodziła? bo na pewno nie w Zenona). Oprócz świadectwa z czarnym paskiem i nagany Chłopaki dostali specjalne kombinezony robocze i sprzęt do sprzątania parku, w godzinach, w których wszystkie inne kocury i kociczki (o, zgrozo!) są na pół-koloniach.

Nie, Chłopaków nie będą pilnować strażnicy z Poprawczaka, tylko Joanna z Zuzią, czyli N&Ch są bez szans. I dlaczego to nikogo nie obchodzi, że Chłopaki w sobotę byli na zakupach i mają najnowsze szorty i koszulki hawajskie na wakacje, że o nowych lanserskich okularkach przeciwsłonecznych nie wspomną.

W przyszłym roku N&Ch raczej będą chodzić do szkoły.

wtorek, 17 czerwca 2008

N&Ch walczą o swoje prawa

Generalnie Matki powinny wiedzieć, że jak Kocury mają pięć lat to już są mężczyznami. I nie powinny traktować Chłopaków jak małych siusiumajtków. Dlatego też N&Ch apelują do swoich Mam, Cioć, Pań w szkole oraz Joanny o to żeby wyżej wymienione pogodziły się z faktem, że N&Ch są już PRAWDZIWYMI MĘżCZYZNAMI. W związku z tym Chłopaki od dzisiaj:
  1. Mogą pachnieć po męsku, czym Chłopakom się tylko podoba, bez konieczności brania kąpieli po każdym wytarzaniu się w dowolnej substancji.
  2. Nie muszą kucać przy siusianiu, tak jak chcą tego Mamy. Jak sie Chłopakom przydaży nasikać za kuwetę, tak, że cała łazienka odpływa Mamy powinny zrozumieć, że jest to przejaw męskości.
  3. Mogą wychodzić z lekcji i z domu w interesach o dowolnej porze. Biznes jest biznes. Mężczyźni załatwiają swoje sprawy sami, takie ich święte prawo.
  4. Mogą marudzić i chcieć wszystkiego natychmiast. Mężczyźni nie muszą czekać.
  5. Mogą okazywać swoje niezadowolenie poprzez mraknięcia, fuknięcia, głośne wypuszczanie powietrza przez nos i machanie wyprostowanym ogonem. I Mamy nie moga dawać za to klapsów na pupki.

Tylko żeby ten papla Bartek nie puścił pary z pyszczka do Mamy, że Chłopaki walczą o swoje prawa i opracowali postulaty, z którymi Mamy, Ciocie, Panie w szkole i Joanna koniecznie powinny się zapoznać. Bo jak Mamy, Ciocie, Panie w szkole i Joanna zapoznają się z listą postulatów, to Chłopakom nawet Rzecznik Praw Kocurra nie pomoże.

piątek, 13 czerwca 2008

Ustawka: przygotowania.

Tata niby jest Chłopakiem i powinien coś rozumieć, jednak okazuje się, że jest równie niekumaty jak Mama, która zdecydowanie jest Dziewczyną.

Tata wrócił z pracy i zapytał się czy N&Ch byli dzisiaj w szkole. Chłopaków, którzy akurat siedzieli w pokoju i rysowali kredkami, tak to zaskoczyło, że Bartek przygryzł sobie język, Janek pociągnął kreskę na pół ściany, a Kotka zamurowało ze wstydu, że własny Tato zadaje takie pytanie. Oczywistą oczywistością jest, że N&Ch nie byli w szkole.
Po pierwsze primo wiadomo od jakiegoś czasu, że N&Ch zdadzą ledwo do kolejnej klasy, tak więc nie muszą już chodzić do szkoły.
Po drugie primo wakacje tuż tuż i czas najwyższy rozpocząć przygotowania.
Po trzecie, i najważniejsze, primo Chłopaki muszą opracować ustawkę na tego głupiego Fredka, który odbił Liberrowi jego ukochaną Pusię. Właściwie N&Ch mają już wszystko przygotowane, tylko trzeba skończyć rysować plan zanim Mama wróci z pracy i zapyta się co tak Chłopaki zapamiętale rysują, że mają języki na wierzchu i znowu pomazali ścianę. Ale N&Ch zniosą to dzielnie i nie wydadzą Taty, że jest niekumaty jak Dziewczyna i że to jego wina z tą kreską na pół pokoju.

środa, 4 czerwca 2008

Wymsknięcia

Czy dziewczyny naprawdę nie rozumieją na czym polega wymsknięcie? Czasami jak kocur jest bardzo zaabsorbowany różnymi ważnymi czynnościami, jak na przykład bieganiem bez opamiętania po trawniku, to może mu się zapomnieć. I tak było tym razem. Kotkowi po prostu trochę sie pomyliło i nie zauważył, że to nie Zenon i Janek, a jego ukochana Pusia. Prawda, mraknął tak może nie do końca najgrzeczniej, ale tak robią Chłopaki. Dopiero jak poczuł łąpkę z pazurami na czole i usłyszał "buraku!" zorientował się, że to chyba nie jego najbliżsi przyjaciele a wybranka jego kociego serduszka, tylko było już troche za późno. Dobrze, że Pusia ma delikatne łapki, to nie widać strupków przez futerko i Matka nie zadaje żadnych niestosownych pytań, na które kotek musiałby udzielać odpowiedzi i znowu mogłoby się coś wymsknąć. A wtedy katastrofa gotowa...

niedziela, 1 czerwca 2008

Niebezpieczne sytuacje: Ciocia.

Istnieje kilka niebezpiecznych sytuacji, których każdy rozsądny kocur powinien się wystrzegać, szczególnie jeśli należy do N&Ch. Dziś o szaleństwach, które ogarniają Ciocię, a które mają znaczny wpływ na życie Chłopaków.
Pierwszy rodzaj Ciociowego obłędu jest związany z chodzeniem do szkoły. Generalnie Chłopakom udaje się tak ograniać sprawy, żeby Ciocia sobie nie przypominała o nieodrobionych lekcjach, albo co gorsza o klasówkach - wtedy dzwoni do Pani Dyrektorki, albo do Joanny i problemy, którym N&Ch muszą stawić czoła piętrzą się w dramatycznym tempie. Amok Cioci trwa około 3 dni, wtedy Chłopaki dziwnym trafem najczęściej zapadają na bardzo egzotyczne choroby czubków wąsików i muszą leżeć w łóżku.
Dziś Ciocię ogarnął typ oszalenia z kategorii drugiej, ogólnej. Ta jest gorsza, bo Chłopaki nie wiedzą co Ciotce do głowy strzeli i trudno szybko reagować, szczególnie jak Ciotce strzela w Dzień Dziecka. Panowie w telewizji powinni przewidzieć, że jak puszczą dziś ten mecz Panów Siatkarzy, odbije się to negatywnie na życiu Chłopaków i tak się stało. Ciotka, po wygranej Panów Siatkarzy, postanowiła zapisać N&Ch na siatkówkę, jakby nie wiedziała, że jedyny sport, który Chłopaki uprawiają wyczynowo, to bieganie do lodówki w czasie przerw na reklamy. Jedyne co Chłopaków ratuję, to jakaś tajemnicza choroba pazurków na którą Chłopaki, wyjątkowo pechowo, zapadli akurat w Dzień Dziecka.
Cioć, Chłopakom jest baaaardzo przykro, że nie moga iść na jutrzejszy trening siatkówki.

piątek, 30 maja 2008

Warsztaty Umiejętności Przewidywania Skutków Podejmowanych Decyzji (dla Dorosłych)

N&Ch od dawna wiedzieli, że z Dorosłymi, nie tylko z Panią Dyrektorką, Panią od polskiego i Panią od matematyki, ale nawet z własnymi Mamami i Ciociami (ciekawe dlaczego Tatowie i Wujkowie sprawiają mniej kłopotów?), są same problemy. I dziś po raz kolejny Chłopaki z prawdziwą przykrościa musieli utwierdzić się w swoich racjach.
Dziś N&Ch byli umówieni na mecz, a potem ganianie gołębi. Skoro ma być mecz, to powinny być dwie drużyny: Zenon i Niunio oraz Bartek i Janek. Niestety, wczoraj, przez zupełny przypadek Janek pomalował swojego młodszego brata Julka niebieską farbą, którą Tata Janka kupił do pomalowania płotu. Na skutek niezrozumiałych dla Chłopaków procesów myślowych zachodzacych w głowie Mamy Janka, Janek został dziś odprowadzony za łapę do drzwi klasy. Tym samym, Mama Janka ukarała (absolutnie niesłusznie, nie powinno się karać za zupełne przypadki) nie tylko Janka, ale i Chłopaków, którzy z braku zawodnika musieli odwołać mecz i pójść do szkoły, co nie było w planach - zaznaczmy, wspierać kolegę. Dobrze, że lekcje są na parterze i Chłopaki mogą podtrzymywać Janka na duchu przez okno. Po lekcjach zamiast ganiać gołębie, N&Ch usiądą i opracują Warsztaty Umięjętności Przewidywania Skutków Podejmowanych Decyzji dla Dorosłych. Może przyszłe pokolenia kocurrów będą miały lepiej.

środa, 28 maja 2008

Nie ma sprawiedliwości w życiu Kocurrów.

Ciocia jak jest zła mówi, że wszystko rozniesie. Mama Zenona jak jest zła, krzyczy tak strasznie, że Zenon zabiera pętko kiełbasy i ucieka w najodleglej odległy zakątek ogrodu. Jak Mama jest zła, to wtedy od razu Kotka częściej boli pupa.
Jak N&Ch są źli to Ciocia krzyczy, że rozniesie Chłopaków. Jak Zenon jest zły, to Mama Zenona tak krzyczy, że Zenon nawet nie ma czasu chwycić pętka kiełbasy, tylko od razu ucieka w najodleglej odległy zakątek ogrodu. Kotek jak jest zły to pupka jeszcze bardziej boli niż jak Mama jest zła.
Nie ma sprawiedliwości w życiu Kocurrów.

sobota, 24 maja 2008

Koniec roku za pasem

Przed przedwczoraj była Specjalna Rada Pedagogiczna. Pani Dyrektorka, jak co roku, musiała podjąć, jej zdaniem, dramatyczną decyzję co zrobić ze mną i z Chłopakami. Prawda, że w tym roku szkolnym raz udało nam się dotrzeć do szkoły na mikołajkowe rozdawanie prezentów, ale to nie jest powód, żeby zwoływać Specjalną Radę Pedagogiczną z telekonferencją dla Cioci i Joanną jako protokolantką. Wszyscy wiedzą, że obecność Joanny i Cioci w jednym pokoju nic dobrego nie wróży dla Niunia i Chłopaków-zawsze kończy sie odrabianiem pracy domowej (często z matematyki) albo czytaniem książek (różnych od Kota w Butach), a przeciez Chłopaki mają inne, wazniejsze zajęcia (jak zjedzenie drugiego przedobiadu). Tak czy inaczej, decyzją Specjalnej Rady Pedagogicznej N&Ch zdadzą ledwo do kolejnej klasy. To doskonała wiadomość, Zenon nie będzie musiał iść na dietę w ramch kary za niezdanie.