środa, 4 czerwca 2008
Wymsknięcia
Czy dziewczyny naprawdę nie rozumieją na czym polega wymsknięcie? Czasami jak kocur jest bardzo zaabsorbowany różnymi ważnymi czynnościami, jak na przykład bieganiem bez opamiętania po trawniku, to może mu się zapomnieć. I tak było tym razem. Kotkowi po prostu trochę sie pomyliło i nie zauważył, że to nie Zenon i Janek, a jego ukochana Pusia. Prawda, mraknął tak może nie do końca najgrzeczniej, ale tak robią Chłopaki. Dopiero jak poczuł łąpkę z pazurami na czole i usłyszał "buraku!" zorientował się, że to chyba nie jego najbliżsi przyjaciele a wybranka jego kociego serduszka, tylko było już troche za późno. Dobrze, że Pusia ma delikatne łapki, to nie widać strupków przez futerko i Matka nie zadaje żadnych niestosownych pytań, na które kotek musiałby udzielać odpowiedzi i znowu mogłoby się coś wymsknąć. A wtedy katastrofa gotowa...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz