N&Ch od dawna wiedzieli, że z Dorosłymi, nie tylko z Panią Dyrektorką, Panią od polskiego i Panią od matematyki, ale nawet z własnymi Mamami i Ciociami (ciekawe dlaczego Tatowie i Wujkowie sprawiają mniej kłopotów?), są same problemy. I dziś po raz kolejny Chłopaki z prawdziwą przykrościa musieli utwierdzić się w swoich racjach.
Dziś N&Ch byli umówieni na mecz, a potem ganianie gołębi. Skoro ma być mecz, to powinny być dwie drużyny: Zenon i Niunio oraz Bartek i Janek. Niestety, wczoraj, przez zupełny przypadek Janek pomalował swojego młodszego brata Julka niebieską farbą, którą Tata Janka kupił do pomalowania płotu. Na skutek niezrozumiałych dla Chłopaków procesów myślowych zachodzacych w głowie Mamy Janka, Janek został dziś odprowadzony za łapę do drzwi klasy. Tym samym, Mama Janka ukarała (absolutnie niesłusznie, nie powinno się karać za zupełne przypadki) nie tylko Janka, ale i Chłopaków, którzy z braku zawodnika musieli odwołać mecz i pójść do szkoły, co nie było w planach - zaznaczmy, wspierać kolegę. Dobrze, że lekcje są na parterze i Chłopaki mogą podtrzymywać Janka na duchu przez okno. Po lekcjach zamiast ganiać gołębie, N&Ch usiądą i opracują Warsztaty Umięjętności Przewidywania Skutków Podejmowanych Decyzji dla Dorosłych. Może przyszłe pokolenia kocurrów będą miały lepiej.
piątek, 30 maja 2008
środa, 28 maja 2008
Nie ma sprawiedliwości w życiu Kocurrów.
Ciocia jak jest zła mówi, że wszystko rozniesie. Mama Zenona jak jest zła, krzyczy tak strasznie, że Zenon zabiera pętko kiełbasy i ucieka w najodleglej odległy zakątek ogrodu. Jak Mama jest zła, to wtedy od razu Kotka częściej boli pupa.
Jak N&Ch są źli to Ciocia krzyczy, że rozniesie Chłopaków. Jak Zenon jest zły, to Mama Zenona tak krzyczy, że Zenon nawet nie ma czasu chwycić pętka kiełbasy, tylko od razu ucieka w najodleglej odległy zakątek ogrodu. Kotek jak jest zły to pupka jeszcze bardziej boli niż jak Mama jest zła.
Nie ma sprawiedliwości w życiu Kocurrów.
Jak N&Ch są źli to Ciocia krzyczy, że rozniesie Chłopaków. Jak Zenon jest zły, to Mama Zenona tak krzyczy, że Zenon nawet nie ma czasu chwycić pętka kiełbasy, tylko od razu ucieka w najodleglej odległy zakątek ogrodu. Kotek jak jest zły to pupka jeszcze bardziej boli niż jak Mama jest zła.
Nie ma sprawiedliwości w życiu Kocurrów.
sobota, 24 maja 2008
Koniec roku za pasem
Przed przedwczoraj była Specjalna Rada Pedagogiczna. Pani Dyrektorka, jak co roku, musiała podjąć, jej zdaniem, dramatyczną decyzję co zrobić ze mną i z Chłopakami. Prawda, że w tym roku szkolnym raz udało nam się dotrzeć do szkoły na mikołajkowe rozdawanie prezentów, ale to nie jest powód, żeby zwoływać Specjalną Radę Pedagogiczną z telekonferencją dla Cioci i Joanną jako protokolantką. Wszyscy wiedzą, że obecność Joanny i Cioci w jednym pokoju nic dobrego nie wróży dla Niunia i Chłopaków-zawsze kończy sie odrabianiem pracy domowej (często z matematyki) albo czytaniem książek (różnych od Kota w Butach), a przeciez Chłopaki mają inne, wazniejsze zajęcia (jak zjedzenie drugiego przedobiadu). Tak czy inaczej, decyzją Specjalnej Rady Pedagogicznej N&Ch zdadzą ledwo do kolejnej klasy. To doskonała wiadomość, Zenon nie będzie musiał iść na dietę w ramch kary za niezdanie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)